Mozaika - Drzewo
![](https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEi5KsIHuvQHcZbayLflJ8TgkWuo4AtXWs5Eb_8t9NjRPoAQxEm306-8HvdeBwHPhU5zjYp0rBkHuZiwRqcJtdcNq_0_rxcuC9Z5KyopDmpZHnWODdEfV3AwIr5ka4QfpGeas-kF9-PYtRY/s320/2.jpg)
Trochę czasu minęło od mojej ostatniej aktywności...
A to wszystko dlatego, że zaczęłam drugą pracę!
Otóż to kochani, mądra Daria stwierdziła, że ma wciąż za dużo czasu. (nieskończone projekty kwiczą w kącie i patrzą ze złością)
Historia jak zwykle nie trzymająca się kupy. Gdy byłam w Warszawie w odwiedzinach u kuzynki byłam pewna, że koleżanka z liceum mnie zignorowała. Podczas oczekiwania na metro. Moja frustracja była widoczna, więc za namową posłużyłam się niezawodnym Messenger'em i wysłałam wiadomość pół żartem pół serio. Zonk. Ona nie mieszka i nie studiuje już w Warszawie a w rodzinnej mieścinie. Od razu zaczęłyśmy planować spotkania na kawę i wspominki. Jakie było jej zaskoczenie. Nie zapomnę tego.
No i oto jestem :)
Dzieciaki zadowolone, festiwale zaliczane w miarę możliwości. Kolorowe diabełki biegają i straszą swoich rodziców. XD
Ale główne zamierzenie tego posta to nie chwalenie się kocią lub wilczą gębą. XD
Mianowicie, zgodnie z tytułem, głównym wątkiem miało być drzewo. Dokładnie kolejna mozaika :) Ale wiadomo... to uczucie szczęścia, gdy zaczyna się coś nowego a nie powtarza stare...
Nieważne.
Trwało to i trwało. Jak umilić czas podczas tworzenia? Tylko alkoholem XD (ale z umiarem)
Poniżej pięknie skończona wiosenna mozaika. Powiem, że wygląda całkiem przyzwoicie.
Otóż to kochani, mądra Daria stwierdziła, że ma wciąż za dużo czasu. (nieskończone projekty kwiczą w kącie i patrzą ze złością)
Historia jak zwykle nie trzymająca się kupy. Gdy byłam w Warszawie w odwiedzinach u kuzynki byłam pewna, że koleżanka z liceum mnie zignorowała. Podczas oczekiwania na metro. Moja frustracja była widoczna, więc za namową posłużyłam się niezawodnym Messenger'em i wysłałam wiadomość pół żartem pół serio. Zonk. Ona nie mieszka i nie studiuje już w Warszawie a w rodzinnej mieścinie. Od razu zaczęłyśmy planować spotkania na kawę i wspominki. Jakie było jej zaskoczenie. Nie zapomnę tego.
No i oto jestem :)
Dzieciaki zadowolone, festiwale zaliczane w miarę możliwości. Kolorowe diabełki biegają i straszą swoich rodziców. XD
Ale główne zamierzenie tego posta to nie chwalenie się kocią lub wilczą gębą. XD
Mianowicie, zgodnie z tytułem, głównym wątkiem miało być drzewo. Dokładnie kolejna mozaika :) Ale wiadomo... to uczucie szczęścia, gdy zaczyna się coś nowego a nie powtarza stare...
Nieważne.
Trwało to i trwało. Jak umilić czas podczas tworzenia? Tylko alkoholem XD (ale z umiarem)
Poniżej pięknie skończona wiosenna mozaika. Powiem, że wygląda całkiem przyzwoicie.
Wow, imponujące! :) Czekam na post z wanilią :P
OdpowiedzUsuń