Mól książkowy
Pół żartem, pół serio...
Kocham czytać!
Czeka mnie małe przemeblowanie właśnie z tego błahego powodu. Zasoby się nie mieszczą :D
Oto ich spora część....
Przez ten czas trochę się uzbierało, a lista wciąż rośnie.
Kocham czytać!
Czeka mnie małe przemeblowanie właśnie z tego błahego powodu. Zasoby się nie mieszczą :D
Oto ich spora część....
Czytam od kiedy pamiętam.
Przez ten czas trochę się uzbierało, a lista wciąż rośnie.
Zaczynałam od polskich autorek, które serwowały obyczajówki dla młodzieży. Pamiętam, że w Tesco złapałam praktycznie całą kolekcję (ok. 20 pozycji) w pięknie jednolitej szacie graficznej - m.in. Szwaja, Sowa, Menzel czy Matuszkiewicz.
Potem przerzuciłam się na fantastykę. Jednak nie złapała mnie potteromania. Bardziej przypadł mi do gustu Terry Goodkind. Potem J.R.R. Tolkien a dopiero na trzecim miejscu sławny czarodziej:)
Nie wiem dlaczego, lecz bardziej fascynowała mnie literatura zagraniczna niż naszych kochanych rodaków.
Kossakowską, Pilipiuka czy Sapkowskiego zaczęłam czytać jakoś na studiach. I od tamtej pory gatunki, po które sięgam bardzo szybko się zmieniają...
Kryminały, dramaty czy powieści historyczne.
Ostatnią bardzo ciekawą pozycją była "Łąka Umarłych" Marcina Pilisa.
Z resztą więcej dowiecie się zaglądając na mój profil na stronie lubimyczytac.pl
Z resztą więcej dowiecie się zaglądając na mój profil na stronie lubimyczytac.pl
Ożesz kurczę! Toż to biblioteka w domu.
OdpowiedzUsuńHehe :) do biblioteki daleko... mam tylko to co lubię ;)
Usuń